Dlaczego w ogóle nagrywać swój podcast na smartfon? Przecież trzeba mieć do tego specjalny mikrofon. Najlepiej taki specjalnie dla podcasterów. Albo ten za 1600 zł, jaki ciągle widzicie na popularnych jutubowych kanałach. I do tego koniecznie najlepsze kable. I interfejs audio albo rejestrator za co najmniej kilkaset złotych. No i nie zapominajmy o specjalnym oprogramowaniu i dodatkach do niego. Bez tego nawet nie ma sensu zaczynać.
Posłuchaj w wersji audio
Otóż – nie. Nawet najprostsze narzędzie, odpowiednio użyte, może pozwolić na osiągnięcie bardzo dobrych rezultatów. Tak samo, jak nie musicie mieć drogiego aparatu, żeby robić dobre zdjęcia ani drogiego ekspresu, żeby zrobić dobrą kawę.
Czy więc można nagrać podcast na swój smartfon i czy może to być nagranie dobrej jakości? Tak, ale pod pewnymi warunkami. I mam tu na myśli sytuację totalnie nie wymagającą dodatkowych inwestycji. Nie musicie kupować dodatkowych mikrofonów, kabli, przejściówek.
Musicie jednak spełnić kilka warunków, o których przeczytacie poniżej.
Na co zwrócić uwagę nagrywając podcast smartfonem?
Dowiedz się, z czym pracujesz – sprawdź kierunkowość mikrofonu i ogólną jakość
Większość smartfonów ze średniej lub wyższej półki jest wyposażonych w bardzo przyzwoity mikrofon. Jednak różni się on od tych z reguły używanych do nagrywania podcastów jedną, bardzo istotną cechą. To mikrofon dookólny, czyli nagrywający dźwięk z każdej strony w mniej więcej równym stopniu. Będzie więc rejestrować znacznie więcej dźwięków z otoczenia i więcej pogłosu pomieszczenia, niż mikrofony kierunkowe, które z reguły są używane do nagrywania mowy.
Każdy telefon będzie miał jednak trochę inną kierunkowość, warto więc dowiedzieć się, z czym będziemy pracować.
Kierunkowość mikrofonu w smartfonie możecie poznać na przykład tak:
- Włącz program do nagrywania (na Androida polecam ten, w przypadku iOSa fabryczny będzie OK).
- Umieść telefon na wysokości ust, w odległości kilkunastu centymetrów.
- Obracaj telefon, cały czas mówiąc. Najpierw na płasko, w osi poziomej, potem w pionowej.
- Na nagraniu najlepiej opowiadaj, w jaki sposób obracasz telefon.
- Kiedy potem odsłuchasz nagranie, będziesz wiedział, jaka mniej więcej jest kierunkowa charakterystyka mikrofonu w Twoim telefonie.
Niestety, choć z reguły, zwłaszcza wyższe modele telefonów, mają wysokiej jakości mikrofony, to bywa różnice. Warto więc, stosując najpierw odpowiednią aplikację i ustawienia (o tym za chwilę), sprawdzić, czy jesteśmy zadowoleni z jakości nagrywania dźwięku w swoim smartfonie.
Akustyka pomieszczenia
To jest super istotne. W zasadzie najistotniejsze. Kiedy nagrywamy w pokoju, który nie ma odpowiedniej adaptacji akustycznej, właśnie pomieszczenie będzie miało największy wpływ na jakość dźwięku.
W przypadku nagrań mowy – im mniej pogłosu w pomieszczeniu, tym lepiej. Oczywiście jakiś pogłos zawsze będzie (no chyba że macie dostęp do komory bezechowej), ale zależy nam przede wszystkim na tym, żeby nie był on wyraźnie słyszalny.
Jak więc znaleźć lub przygotować takie miejsce, które pozwoli nam nagrać dźwięk bez słyszalnych odbić? Jest kilka sposobów.
- Wybierz najmiększe pomieszczenie w swoim domu. W dużym uproszczeniu – miękkie powierzchnie pochłaniają dźwięk, twarde go odbijają. Dlatego w łazience, nawet jeśli nie jest zbyt duża, pogłos jest z reguły bardzo wyraźny. Najlepiej będzie tam, gdzie jest np. kanapa, łóżko, zasłony, książki na półkach, i nie ma dużych równoległych powierzchni na ścianach.
- W miarę możliwości staraj się zainstalować w takim miejscu, żeby nie mieć ściany bezpośrednio naprzeciwko siebie, to pozwoli zmniejszyć najsilniejsze, pierwsze odbicia.
- Jeśli nie uda Ci się znaleźć w domu odpowiedniego miejsca, to takim pewniakiem jest szafa (o ile masz w niej ubrania). I nie chodzi o to, żeby wchodzić do niej całkiem. Chociaż nikt Wam tego nie zabroni, jeśli tylko się tam zmieścicie.
Wystarczy ją otworzyć, rozsunąć trochę wieszaki z ubraniami, żeby zrobić nieco miejsca na ustawienie mikrofonu… i do tej szafy mówić. Dzięki takiemu ustawieniu dźwięk, który z naszej paszczy wychodzi, nie zacznie odbijać się od wszystkich ścian po kolei, a zostanie w bardzo dużym stopniu pochłonięty przez miękkie ubrania. - Możliwe jednak, że nie czujecie się komfortowo gadając do szafy albo z innych powodów nie chcecie tego robić. Mnie wydaje się to niezbyt wygodne i trochę klaustrofobiczne. Ale to już pewnie zależy od tego, co macie w szafie. Wtedy trzeba znaleźć złoty środek i jakiś pogłos zaakceptować.
Odpowiednia aplikacja i jej konfiguracja
Wybór aplikacji, pozwalających na nagrywanie dźwięku jest gigantyczny. Ale program, który wybierzecie, powinien robić przede wszystkim jedną rzecz: nie przeszkadzać. Nie chcemy żadnych ulepszaczy, poprawiaczy i automatów. Takie funkcje może i bywają pomocne w niekontrolowanych warunkach, ale z reguły tak naprawdę pogarszają dźwięk, a co gorsza, bardzo utrudniają późniejszą obróbkę.
Najważniejsze więc, niezależnie od tego, jakiej aplikacji będziecie używać, jest wyłączenie tych wszystkich – mniej lub bardziej – magicznych dodatków.
W moim telefonie jedyną aplikacją, która nie ingeruje zauważalnie w nagrywany dźwięk to fabrycznie instalowany program firmy OnePlus (i to z jego pomocą osiągałem najlepsze rezultaty). I w przypadku każdej marki smartfonów sytuacja będzie się pewnie trochę różnić. Jednak chciałbym dać Wam uniwersalne rady, skorzystałem więc z programu dostępnego na wszystkie telefony z Androidem, który jednocześnie jak najmniej ingeruje w to, co nagrywamy. To przykładowa konfiguracja programu ASR.
Powyżej zaznaczyłem kluczowe parametry – takie ustawienia powinny pozwolić nam nagrać w miarę możliwości nieprzetworzony dźwięk. Niestety nie jest to możliwe zawsze, bo smartfony, w zależności od modelu i producenta, mogą automatycznie regulować sobie głośność albo mieć inne „ulepszacze”, których nawet tutaj nie możemy wyłączyć. Z reguły nie będzie to jednak problem.
Aplikację, którą sprawdziłem (jest spoko też dlatego, że nie ma reklam) pobierzecie tutaj. Warto też sprawdzić, czy nie macie aplikacji wbudowanej już w system, stworzonej przez producenta, ale jej tak samo dotyczy uwaga o wyłączeniu wszystkich ulepszaczy.
Jak zamocować smartfon, żeby wygodnie nagrywać?
1. Opcja płatna, ale wygodniejsza – ruchome ramię
Tutaj wyposażamy się w rozwiązanie ćwierćprofesjonalne. Czyli niedrogie ruchome ramię biurkowe, takie jak często stosuje się do mikrofonu, z tym że to ma uchwyt do smartfona. Sam do niedawna nie wiedziałem, że takie statywy istnieją.
Ważne będzie, żeby mocowanie smartfona nie zakrywało mikrofonu. To oczywiście w każdym telefonie i statywie będzie wyglądało trochę inaczej, ale jeśli zwrócicie na to uwagę na pewno uda Wam się w odpowiedni sposób zamocować smartfon.
Tutaj kilka przykładów
2. Opcja bezpłatna, czyli wykorzystaj to, co masz w domu
Sprytnym sposobem, o którym usłyszałem kiedyś w jakimś podcaście o podcastach jest umieszczenie telefonu w kubku, górą do dołu. Podobnie zadziała tutaj drewniany uchwyt na telefon, taki jak np. ten z IKEI.
Sam kubek postawiony na stole, będzie jednak wciąż trochę daleko od naszej głowy. Ja w ramach eksperymentów, zastosowałem jeszcze dodatkowe podwyższenie – taki kubek lub drewniany uchwyt możecie ustawić np. na kilku książkach. Ale możecie wykorzystać dowolne przedmioty, byle udało Wam się ustawić telefon ok. 10-15 cm od ust.
Jak daleko ustawić smartfon od ust przy nagrywaniu?
Tutaj trzeba znaleźć pewien kompromis, biorąc pod uwagę cztery kluczowe sprawy.
1. Im dalej mikrofon od ust, tym więcej pogłosu w nagraniu
Ta właściwość będzie bardzo istotna, jeśli nagrywacie w pomieszczeniu, gdzie występuje spory pogłos. W zależności od odległości mikrofonu, zmienia się proporcja dźwięku, który dociera bezpośrednio a tego, który dobiega po drodze odbijając się od ścian i przedmiotów. Najprościej wyjaśni to ten rysunek, który powstał na potrzeby tekstu o kierunkowości słyszenia.
2. Im bliżej mikrofonu jesteście, tym większy wpływ na brzmienie będzie miała każda zmiana tej odległości.
Przy 3 cm odległości od mikrofonu, jej zmiana o kolejne 3 cm to już zmiana dwukrotna. A kiedy wyjściową odległością będzie np. 15 cm, 3 cm to tylko 20%. I skala decybelowa, jaka obrazuje postrzeganie dźwięku przez nasze zmysły, związana jest właśnie z proporcjami, czyli takimi właśnie względnymi zmianami.
Dlatego im dalej będziemy od mikrofonu, tym zmiany tej odległości, które przecież w trakcie nagrania będą się zdarzać, będą mniej słyszalne.
3. Im bliżej mikrofon, tym większe ryzyko, że nagranie popsują podmuchy powietrza przy tzw. głoskach wybuchowych (zwłaszcza „b”, „p”, „t”).
Głoski wybuchowe to coś, czym zajmiemy się też z trochę innego punktu widzenia. Warto jednak wiedzieć, że jeśli mikrofon będzie bardzo blisko naszych ust, wszelkie podmuchy powietrza przy wymawianiu takich głosek będą nam w nagraniu mocno szumieć i… nie wiem, jak to nazwać… „pykać” 🙂
4. Efekt zbliżeniowy, który powoduje, że im bliżej mikrofonu mówimy, tym więcej niskich częstotliwości ten mikrofon rejestruje.
Przy mikrofonie smartfonowym występuje on w minimalnym stopniu, bo dotyczy mikrofonów kierunkowych. Chciałbym o tym jednak wspomnieć, gdybyście w niedalekiej przyszłości próbowali jednak z innym mikrofonem, np. o kardioidalnej, czyli kierunkowej charakterystyce.
Pod jakim kątem ustawić mikrofon przy nagrywaniu smartfonem?
Pewnie pierwszym, co przychodzi Wam w tej sytuacji do głowy, to – na wprost. Ale to nie jest intuicyjne i to też wiąże się z głoskami wybuchowymi.
Zróbcie sobie teraz taki mały eksperyment. Mówcie na przemian dość głośno „p” i „b” i ułóżcie otwartą dłoń kilka centymetrów od ust. Gdzie czujecie podmuchy powietrza? O ile nie zrobiliście przy tym bardzo dziwnej miny, to na środku. I właśnie dlatego mikrofonu nie umieszczamy dokładnie na wprost ust, tylko pod kątem, najlepiej ok. 40 stopni. Nie chcemy dmuchać w mikrofon 🙂
A co jeszcze można zrobić, żeby nie było za bardzo słychać tych podmuchów przy głoskach „p” i „b”?
Tutaj z kolei mój patent. Bardzo prosty. Kupujecie najzwyklejszą gąbkę na mikrofon, taką jak ta i zakładacie na telefon.
Tutaj dla porównania. Bez gąbki i z gąbką.
A czy w trakcie nagrywania mogę słyszeć się w słuchawkach?
Niestety na tyle, na ile wiem, nie ma takiej możliwości. Przynajmniej bez dodatkowego sprzętu, a i z dodatkowym sprzętem bywa to skomplikowane.
Czy można osiągnąć dobre brzmienie nagrywając na smartfon?
Moim zdaniem – tak, ale musimy zadbać o odpowiednie warunki. No i oczywiście rozważania dotyczą nagrywania podcastu jednoosobowego, bo w przypadku nagrań z gościem sprawa będzie bardziej skomplikowana. Na koniec – takie krótkie porównanie o tym, co możemy uzyskać dokładając trochę starań: dbając o odpowiednią konfigurację, miejsce do nagrań i ustawienie smartfona.
Podsumowując – żeby jak najlepiej nagrać dźwięk smartfonem, zadbajcie o te sprawy:
- pomieszczenie, w którym nie ma dużego pogłosu ani hałasu
- ustawienie mikrofonu nie na wprost, a lekko pod kątem
- gąbkę założoną na smartfon
- odpowiednią konfigurację aplikacji – wyłączenie wszystkich ulepszaczy
Jeśli chcesz mnie o coś zapytać, umówić się na konsultację albo masz jakieś uwagi do tego tekstu, napisz do mnie na tomek@tostanki.pl